Misja: Korona Gór Polski #1 – Łysica

Pierwszym szczytem Korony Gór Polski, który zdecydowaliśmy zaliczyć stała się położona w Górach Świętokrzyskich Łysica, najniższa na liście, licząca zaledwie 612 metrów n.p.m.

Pierwszym szczytem Korony Gór Polski, który zdecydowaliśmy zaliczyć stała się położona w Górach Świętokrzyskich Łysica, najniższa na liście, licząca zaledwie 612 metrów n.p.m.

Podejście rozpoczęliśmy z parkingu w Świętej Katarzynie, znajdującym się tuż obok tamtejszego Domu Zakonnego Sióstr Klauzurowych Bernardynek. Wjazd na parking znajduje się tuż za płotem domu zakonnego i pomimo, że widzimy tam zakaz wjazdu, można bez obaw zostawić w tym miejscu samochód.

Skierowaliśmy się na szlak czerwony, przez kilkadziesiąt metrów wiodący wzdłuż terenu domu zakonnego, szybko stanęliśmy przy wejściu do Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Tabliczka informowała, że do szczytu Łysicy mamy godzinę drogi. Wyruszyliśmy żwawym krokiem na szlak.

Tuż za wejściem do parku, po lewej stronie zobaczyć możemy pomnik Stefana Żeromskiego, który urodził się w znajdującej się niedaleko stąd wsi Strawczyn.

Kilkadziesiąt metrów dalej napotkaliśmy kapliczkę św. Franciszka ze źródełkiem wody, z którego można jej zaczerpnąć. Woda, według wierzeń, ma mieć zbawienne właściwości na choroby oczu. Tuż za kapliczką zaczynała się krótka kładka, za którą szlak zaczynał się delikatnie wznosić, nie nastręczając zupełnie żadnych problemów. Ot, spacer po lesie. Nieco dalej napotykamy kamienne „schody” z barierkami. Barierki najwyraźniej zapobiegają jedynie wyjściu poza szlak, chroniąc przyrodę, bo zagrożenia (przepaści) nie ma tam żadnego.

Po kilkunastu minutach dotarliśmy do miejsca gdzie czerwony szlak ostro, niemal o 90 stopni, skręca w lewą stronę. Umieszczona w tym miejscu tabliczka informuje, że do szczytu zostało 30 minut. Szlak od tego miejsca zaczyna iść nieco ostrzej w górę, wciąż jednak pozostaje łatwy i niewymagający.

Droga cały czas prowadzi środkiem lasu, widoków niestety nie można uświadczyć żadnych. Po kolejnych kilkunastu minutach dochodzimy do miejsca, gdzie na szlaku pojawiają się duże ilości kamieni. Oznacza to, jesteśmy już niemal na szczycie. Po kolejnych kilku minutach niewymagającego podejścia (i nieco ponad 40 od momentu wyruszenia z parkingu) docieramy na sam szczyt.

Ten podobnie jak sam szlak jest zalesiony i nie oferuje żadnych widoków. Warto jedynie odnotować obecność wysokiego krzyża. Znajduje się tam kilka ławeczek, można więc chwilę odetchnąć przed drogą powrotną, która zajęła nam nieco ponad pół godziny.

Trzeba przyznać, że „zdobycie Łysicy” nie stanowiło żadnego wyzwania. Szlak na nią jest bardzo łatwy, czysto spacerowy. Całość (wejście + zejście), uwzględniając robienie zdjęć zajęła około 1 godziny 40 minut. Długość całej trasy to niecałe 2 km w jedną stronę i 250 m podejść. Mapa turystyczna, która widzicie poniżej nieco zawyża potrzebny czas. Jest też niestety, ze względu na brak widoków, dość nudno. Na całej długości droga prowadzi przez las.

Wracaliśmy tą samą trasą, którą wchodziliśmy. Nie ma innej możliwości… o ile nie chcecie wyruszyć na Łysą Górę. Tą, według tabliczek, można osiągnąć w jedyne 6,5 godziny.

Trasa do: Łysica | mapa-turystyczna.pl

Na koniec zostało nam zdobycie pieczątki do książeczki Korony Gór Polski. Tą uzyskaliśmy w znajdującym się około 300 metrów od parkingu hotelu PTTK „Jodełka”.

Podsumowanie:
Start: Święta Katarzyna
Koniec: Święta Katarzyna
Podejście i zejście: szlak czerwony
Łączny dystans: 3,8 kilometra
Suma podejść: 250 metrów
Suma zejść: 250 metrów
Czas od początku do końca trasy: około 1 godzina 40 minut

2 thoughts on “Misja: Korona Gór Polski #1 – Łysica

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *