Misja: Korona Gór Polski #28 – Rysy

Rysy – najwyższy szczyt Polski był jednocześnie ostatnim etapem zdobywania Korony Gór Polski. Zdecydowałem się go zdobyć od strony słowackiej, ponieważ szlak jest bardziej przystępny i zwyczajnie łatwiejszy.
Choć muszę to podkreślić – wejście na Rysy jest wymagające od strony kondycyjnej. W obie strony to jest 20 kilometrów i 1 300 metrów przewyższeń. Po drodze napotkacie też drabinki i łańcuchy, choć te nie są przesadnie trudne. Raczej bez problemów sobie z nimi poradzicie. Przed szczytem pojawiają się też trudniejsze momenty kiedy trzeba wspiąć się na niewielkie skałki. Był to bez wątpienia najtrudniejszy szczyt z całej Korony Gór Polski.
A poniżej opis szlaku ze szczegółami, który pomoże Wam zaplanować Waszą wyprawę na Rysy.
Rysy od słowackiej strony. Szlak na Rysy ze Słowacji
Miejscem startu jest parking przy stacji kolejki, który nazywa się Popradske Pleso, zastawka. Parking wyznaczony jest na drodze. Są namalowane miejsca postojowe, na których po prostu zostawiamy auto.
Nie trzeba nigdzie specjalnie wjeżdżać, otwierać szlabanów – nic z tych rzeczy. Dojeżdżamy na miejsce i zostawiamy spokojnie auto na poboczu drogi.
Parking jest płatny. W lipcu 2025 opłata to 15 euro za cały dzień postoju. Opłatę można wnieść w parkomacie, który stoi na poboczu. Płatności można dokonać kartą. Można też zapłacić po zejściu ze szlaku po powrocie do auta. Wówczas płaci się u pana parkingowego.
Ja swój marsz na Rysy rozpocząłem o godzinie 5:05 – wtedy dotarłem na parking. Szybkie opłacenie parkingu, sprawdzenie plecaka i o 5:15 ruszyłem z Popradskiego Plesa na szlak.
Etap 1: Popradské Pleso zastávka – Popradski Staw (Popradské pleso)
Pierwsze kilometry to nic wielkiego, idziemy asfaltem w lesie. Nie dzieje się tutaj nic spektakularnego, po prostu trzeba przejść ten odcinek. Co ciekawe po tej trasie poruszają się samochody, które mają przepustki na wjazd. Dostarczają zapasy do Schroniska nad Popradzkim Stawem.
Marsz asfaltem to 4 kilometry. Idzie się nawet przyjemnie i dość szybko, ważne, że jesteśmy coraz bliżej naszego celu. Droga łagodnie pnie się do góry – to szybki i bezproblemowy odcinek.
Etap 2: Popradské Pleso – Żabie Plesa – Chata pod Rysmi
Przy Popradskim Plesie odbijamy w lewo na szlak, który już zaczyna wyglądać na górski. Jest to charakterystyczne miejsce, bo właśnie tutaj przygotowane są specjalne „plecaki”, które można wnieść do schroniska Chata pod Rysami. Za każdy dostarczony ładunek otrzymacie na miejscu darmową herbatę.
Co do szlaku, to od tego momentu pojawiają się kamienie, a asfalt zamieniamy na ścieżkę w lesie. Robi się znacznie ciekawiej ale nadal idziemy dość łagodnie w górę. Szlak jest bardzo przyjemny, idzie się łatwo, a do tego pojawiają się pierwsze piękne widoki. Tym bardziej, że las powoli ustępuje miejsca kosodrzewinie więc w zasięgu wzroku otwierają się znacznie większe przestrzenie. Jest ładnie. W zasadzie od tego momentu już przez cały czas jest mega widokowo. Będzie się Wam podobało. Ja byłem zachwycony.
Szlak stopniowo zaczyna coraz mocniej piąć się w górę, pojawiają się kamienne stopnie ale nadal nie jest to jeszcze strome podejście. Takie nachylenie i w miarę łagodna trasa będzie się utrzymywać, aż do rozejścia szlaków i zmiany szklaku niebieskiego na czerwony. Kolor szlaku zmieniamy przy rozejściu Nad Żabim Potokiem.
Jest to charakterystyczne i dobrze oznaczone miejsce, a ostatnie kilkaset metrów przed rozejściem szlaków, może dać Wam pogląd jak będzie wyglądało nachylenie do samego szczytu Rysów. Oczywiście to dopiero przedsmak, bo później będzie jeszcze bardziej stromo.
Od rozejścia szlaków do Żabich Stawów Mięguszowieckich (Żabie plesa) dotrzecie po około 45 minutach marszu.
To jedno z najładniejszych miejsc na całej trasie z widokiem na ściany okalających je szczytów. Ale ceną aby tu dotrzeć jest męczące podejście zakosami. Naprawdę można się zmęczyć, a to jeszcze nie koniec. Stawy to świetne miejsce na kolejny odpoczynek bo za chwilę czeka Was kolejne wymagające podejście.
Dalsza trasa prowadzi zakosami w górę, przez stromą, ale dobrze ubezpieczoną ścianę. Przejście ułatwiają łańcuchy, drabinki i wykute w skale stopnie.
To najbardziej wymagający fragment szlaku, ale przy dobrej pogodzie nie sprawia większych trudności. Na pewno sobie poradzicie.
Za drabinkami i łańcuchami w dalszym ciągu idziemy mocno w górę, bardzo szybko zdobywając wysokość. Przed samą Chatą pod Rysami szlak robi się już bardzo stromy. A informacją, że jesteście już niedaleko jest znak na skale oraz swego rodzaju bramka zrobiona z kolorowych chorągiewek.
Etap 3: Chata pod Rysmi – Rysy (2 499 m n.p.m.)
Po pokonaniu podejścia docieramy do legendarnej Chaty pod Rysmi (2250 m n.p.m.), najwyżej położonego schroniska w Tatrach. Czynne jest od około połowy czerwca do połowy października. Widoki stąd są już spektakularne, a do szczytu zostaje tylko ostatni odcinek.
Ostatni fragment to trochę ponad 40 minut podejścia po rumowisku skalnym. To niezbyt trudny technicznie odcinek, ale może być wymagający kondycyjnie. Za to po drodze na Przełęczy Waga czekają na Was takie widoki.
Jedyne trudności mogą pojawić się przed samym szczytem bo szlak znacznie mocniej pnie się w górę i robi się dość stromo. Do tego musicie ostrożnie wybierać trasę, po której idziecie bo jest tutaj sporo luźnych kamieni.
Na szczycie Rysów czeka na nas niezapomniana panorama – Tatry Wysokie w pełnej krasie, Dolina Rybiego Potoku, Morskie Oko i Mnich po polskiej stronie, a przy dobrej widoczności – nawet Gerlach czy Łomnica.
Na szczycie zazwyczaj panuje spory ruch, także trzeba ostrożnie stawiać kroki. Oczywiście robię tutaj zdjęcie do książeczki Korony Gór Polski, wybieram lokalizację ze słupkiem i panoramą za moimi plecami. I tym samym zdobywam swój ostatni szczyt z Korony Gór Polski.
Na szczyt dotarłem o 9:10, czyli niecałe cztery godziny od wyruszenia z auta. A ponieważ było dość wcześnie to właśnie tu postanowiłem zrobić pierwszy dłuższy postój. Idąc w górę odpoczywałem bardzo mało. Chciałem jak najszybciej stanąć na szczycie Rysów z dwóch powodów. Rano można liczyć, że nie będzie tam jeszcze wielkich tłumów i faktycznie tak było, a drugim powodem była pogoda. Na 14 zapowiadane było niewielkie zachmurzenie, a ja nie chciałem ryzykować, bo z pogodą w górach po południu różnie bywa. I tu też faktycznie była to dobra decyzja, bo podczas schodzenia, gdy już byłem niemalże przy Popradzkim Stawie zaczęło lekko kropić – wcześniej niż zapowiadano. Natomiast wyżej kłębiły się już ciemne chmury.
Etap 4: Powrót, Rysy (2 499m.n.p.m.) – Popradské Pleso zastávka
Po zjedzeniu śniadania i nacieszeniu się widokami oraz po kontemplacji drogi jaką przeszedłem aby zdobyć Koronę Gór Polski zebrałem się w drogę powrotną. Na niej obowiązkowym punktem była Chata pod Rysami. Tutaj wbiłem ostatnią pieczątkę, do książeczki Korony Gór Polski a na zewnątrz na skałach odpocząłem wygrzewając się w słońcu.
Oczywiście nie mogłem sobie odmówić podejścia aby zobaczyć najbardziej znaną tatrzańską toaletę – ta pierwotna jest zamknięta, natomiast tuż obok powstała nowa konstrukcja. Widoki z obu są znakomite.
Po odpoczynku ruszyłem w drogę powrotną na dół. W takcie marszu spotkałem na trasie nosiczy. Są to osoby, które wnoszą na plecach ogromne ładunki do Chaty pod Rysami. Ucięliśmy sobie nawet krótką pogawędkę i mam 2 ciekawostki. Waga takiego ładunku jak na zdjęciu to 77 kilogramów, natomiast waga nosicza to 68 kilogramów.
Podejście z punktu przy Popradzkim Stawie do Chaty pod Rysami zajmuje im około 4 godziny. Nawet trudno mi wyobrazić sobie ten wysiłek. Ja zmęczyłem się idąc tylko z moim plecakiem, w którym miałem około 1.5 litra picia i kilka przekąsek.
W drodze powrotnej na szlaku spotkałem już sporo osób, także decyzja o wyruszeniu skoro świt była bardzo dobrym pomysłem. Wracałem tą samą trasą ale teraz zdecydowałem się na 2 przystanki. Jeden właśnie przy Chacie pod Rysami, a drugi już niżej przy Żabich Stawach.
Do samochodu dotarłem o 13:30 czyli po 8 godzinach i 15 minutach od wyruszenia na szlak.
Wskazówki praktyczne – szlak na Rysy od strony słowackiej
- Paszport lub dowód osobisty – mimo otwartej granicy, warto mieć dokument przy sobie.
- Buty z dobrą przyczepnością i grubą podeszwą – szlak jest kamienisty – zadbajcie o swój komfort. Uwierzcie mi kamienie na szlaku dają się we znaki.
- Start wcześnie rano – szlak jest długi, a pogoda w Tatrach zmienna dobrze więc wyruszyć jak najwcześniej. Rano jest mniej turystów i większa szansa na stabilne warunki na szczycie.
- Słowackie schroniska przyjmują płatności kartą, ale nie zawsze – warto mieć trochę gotówki (euro).
- Jedzenie i picie – szlak zajmuje minimum 8 godzin (tam i z powrotem), więc warto mieć ze sobą kanapki, batony, orzechy i około 2 litrów picia. W schronisku pod Rysami można coś zjeść, ale bywa tłoczno.
- Krem z filtrem czapka i okulary przeciwsłoneczne – na wysokości ponad 2 000 m słońce potrafi mocno operować, nawet w pochmurne dni.
- Opcjonalnie kask ale warto – na odcinku z łańcuchami możliwe są przypadkowe spadające kamienie, zwłaszcza przy większym ruchu turystycznym. Lekki kask wspinaczkowy lub rowerowy może zwiększyć bezpieczeństwo, zwłaszcza jeśli wybierasz się na szlak w weekend lub w grupie. Ja kasku niestety nie miałem ale na szczęście się nie przydał. Szedłem wcześnie rano więc przed sobą nie miałem wielu osób.
- Dostępność: szlak na Rysy od strony słowackiej jest otwarty zazwyczaj od 1 czerwca do 31 października.
- Sprawdź warunki przed wyruszeniem – szczególnie pogodę na szczycie i informacje o ewentualnych zamknięciach szlaku (np. z powodu śniegu, lawin czy prac remontowych).
Zalety szlaku na Rysy od strony słowackiej
- Znacznie mniejszy tłok – to największy atut. Nawet w szczycie sezonu letniego można cieszyć się spokojem, czego nie da się powiedzieć o zatłaczonym szlaku znad Morskiego Oka.
- Piękne widoki po drodze – szlak prowadzi przez Żabie Plesa Mięguszowieckie, które są jednymi z najładniejszych jezior w Tatrach. Już w połowie drogi można podziwiać widoki na tatrzańskie granie i doliny.
- Schronisko na trasie – Chata pod Rysmi – wygodne miejsce na odpoczynek, posiłek i schowanie się w razie załamania pogody. To najwyżej położone schronisko w Tatrach (2250 m n.p.m.).
- Mniej eksponowanych odcinków – choć są fragmenty z łańcuchami, trasa jest mniej stroma i mniej niebezpieczna technicznie niż po stronie polskiej. To dobry wybór na pierwsze spotkanie z wyższymi partiami Tatr.
Mapa szlaku – Rysy
Start szlaku: Popradské Pleso zastávka
Koniec szlaku: Popradské Pleso zastávka
Podejście: szlak niebieski, szlak czerwony
Zejście: szlak czerwony, szlak niebieski
Czas przejścia: około 8 godziny 15 minut
Łączna długość trasy: 20 kilometrów
Suma podejść: 1 370 metrów
Suma zejść: 1 370 metrów